W pewien poniedziałkowy ranek, klasa 2 A postanowiła wyruszyć w niesamowitą przygodę w Trójmieście. Po dotarciu do Gdańska wyruszyliśmy na zwiedzanie. Pierwszy przystanek od razu urzekł nas malowniczym otoczeniem i dźwiękami pięknymi organów Archikatedry Oliwskiej. Stamtąd pojechaliśmy do Orłowa, ponieważ wyjazd nad morze bez niekończącego się spaceru plażą można uznać za praktycznie nieistniejący, więc dziarsko przemaszerowaliśmy prosto do Sopotu. Późnym popołudniem zwiedzaliśmy zaś Stare i Główne Miasto w Gdańsku.

Drugiego dnia popędziliśmy na prom, który umożliwił nam dostanie się na malowniczy Hel. Pobyt rozpoczęliśmy od zaskakująco interesującego Muzeum Rybołówstwa, później byliśmy w fokarium. Po powrocie do Gdyni, chcieliśmy, dla odmiany od bycia rybakami, poczuć się jak dzielni marynarze, więc weszliśmy na pokład ORP „Błyskawicy”. Po powrocie do Gdańska, przespacerowaliśmy się po Starówce.

Trzeci i ostatni dzień dostarczył nam wielu wrażeń. Rano odwiedziliśmy Muzeum II Wojny Światowej, które jest zdecydowanie obowiązkowym punktem zwiedzania. Kolejnym punktem programu było miejsce, które zadowoliło nawet największych entuzjastów ekstremalnej wspinaczki - wieża Bazyliki Mariackiej. Gdy już myśleliśmy, że większej ilości stopni tego dnia nie ujrzymy, weszliśmy do Muzeum Bursztynu i tam zwiedziliśmy kilka pięter wypełnionych gablotami z przepięknymi, bursztynowymi przedmiotami. Ostatnim punktem naszej przygody okazał się Ratusz Głównego Miasta, który urzekł nas nie tylko wnętrzami, ale przede wszystkim ogromnym portretem pewnego znanego nam bardzo dobrze Władysława.

tekst: Julia Skrzypczyk, kl. II A, p. Marta Rojewska

zdjęcie: Katarzyna Wardak, kl. II A